Padł złoty medal!!!

Nasz redakcyjny kolega Jajko dnia 29.09.2008roku złowił na Wiśle bolenia 5,1kg 80 cm!

Skuteczną przynętą okazało się kopyto 3x3 relax zawieszone na główcę 25 gram:) celem wyprawy był sandacz ale potężny boleń był miłym zaskoczeniem

Rybka wraca do wody

             
bolek
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Bob Nudd - historia sukcesu



Bycie czterokrotnym mistrzem świata jest przyjemne. Wielu nie udaje się to ani razu. Jednak jeśli spojży się w statystyki, widać, ilu wspaniałych wędkarzy jest w Anglii. W moim kraju przywiązuje się szczególną wagę do rywalizacji drużynowej i dlatego bardziej cenię tytuły zdobywane przez reprezenatcję narodową. Zawsze najpierw łowi się dla drużyny, a niejako przy okazji dla siebie. Przede wszystkim ważne jest wygranie sektora. Jeśli uda się to piewszego dnia, droga do mistrzostwa stoi otworem. Wciąż jestem w stanie łowić na wysokim poziomie [ŚMIECH]... Przez 20lat odniosłem wiele sukcesów, więc pewnie dlatego tak wielu kojarzy moje nazwisko. Nie ineteresuje mnie specialna praca treneska. Wciąż bawi mnie udział w zawodach, a kiedy zostajesz trenerem przestajesz łowić. Znam wielu wspaniałych ludzi, którzy świetnie sprawdzają się w roli trenera, ja do nich nie należę.  Na zawodach moim celem są karpie powyżej 3kg oraz leszcze. Podczas zawodów zdarzy się że weźmie ryby wymagająca długiego holu. Walka z takim okazem kosztawała mnie kiedyś zwyciestwo w turze. Nagrodą był widok pięknego, złocistego, królewskiego Karpia.

                     
                            
DZIĘKUJEMY!